Zatrwian wrębny (Limonium sinuatum)
IMIĘ
W kraju na Wisłą nazywamy go Zatrwianem wrębnym. Jak mi napisała koleżanka - to nazwa okrutna i chyba nadana za karę. I coś w tym jest! Sztywność i szorstkość to poszczególnych części tej rośliny, świetnie oddaje zlepek spółgłosek “trw” w jej polskiej nazwie. A co do etymologii - nazwa rodzajowa (łacińskie “Limonium”) pochodzi od starożytnego greckiego słowa “leimon” (λειμών), które oznaczało “łąkę” [przyp.1]. Z kolei nazwa gatunkowa (łacińskie “sinuatum”) pochodzi z łaciny i oznaczała “zatoki” lub “uzwojenie”, co odnosi się do wyglądu kępki liści odziomkowych [przyp.2].
OUTFIT
Ubrać potrafi się tak, że wzrok trudno oderwać. Może wystroić swoje kielichy kwiatowe w biel, odcienie żółtego, szeroką paletę różowości i fioletów aż po głęboki niebieski wpadający w granat. Ma dwa rodzaje liści, bo jak na południowca przystało - co się będzie ograniczał?! Jego liści odziomkowych, czyli tych tworzących soczyście zieloną kępkę, lepiej nie tykać - szorstkie to i niechętne do kontaktów. Początkowo Zatrwian rośnie pokornie właśnie w formie tej wspomnianej, niewielkiej i ledwo odstającej od ziemi kępki. Ale że ambicji mu nie brak, wybija nieoczekiwanie w górę słabo ulistnionym, rozgałęziającym się pędem, który osiąga wysokość nawet do 80-90 cm. I właśnie na tym pędzie rozwijają się niewielkie, rzadko rozmieszczone i również szorstkawe liście pędowe. A na szczycie tego pędu rozwija się kwiat w kształcie nieco wygiętego, jednostronnego kłosa. I co istotne - kwiat Zatrwianu wrębnego jest niepozorny i zawsze biały lub białawy. Szał kolorów przypada natomiast wspomnianym wcześniej kielichom kwiatowym, które otulają kwiat właściwy.
LUBI
Najbardziej lubi brylować w suszonych wiankach, bukietach i kompozycjach, bo nie ma sobie równych jeśli chodzi o zachowanie intensywnego koloru. W wazonie - jako kwiat cięty - też chętnie postoi, nawet do 2 tygodni. Tylko nie można bagatelizować jego nawyków - wystarczy mu niewiele wody w naczyniu, ale bez codziennej wymiany i podcinania końcówek obrazi się śmiertelnie.
NIE LUBI
Jako młode ziele, dopiero rozwijające pierwsze listki krzywi się na zacienienie i podmokłe gleby. Jedyne słuszne stanowisko dla niego to stanowisko słoneczne. A jak już osiągnie dorosłość, nabierze kolorków, zasuszy się na dobre i opuści rodzinną rabatę, to awersja do wilgotności nie mija. Nie powinno eksponować się go na zewnątrz, a już na pewno nie w miejscach narażonych na opady.
CHARAKTER
Niezłe z niego ziółko, bo łączy naturę południowca z dużą sztywnością w obyciu. A sztywniak taki, że można się zatrwożyć. Nie żeby nie potrafił odnaleźć się w towarzystwie, co to to nie! Do Polski przyjechał z basenu Morza Śródziemnomorskiego, więc wie co to upały i jak się dobrze suszyć na słońcu, żeby zachować swoje intensywne ubarwienie, a potem szpanować, kiedy przyjdą nijakie miesiące pozbawione kolorów.
Źródła:
- przyp.1: https://en.wikipedia.org/wiki/Limonium#cite_note-1
- przyp. 2: https://zojeczka.wordpress.com/2012/01/24/zatrwian-wrebny/
Zdjęcia: Zielone ręce oraz Wikipedia Limonium sinuatum - Wikipedia